Jak dlugo płynie statek z Meksyku do Europy? W ramach serwisu CRX kontenery z Gdańska do Veracruz w Meksyku popłyną w 24 dni, przypłyną natomiast z tego samego portu w 31 dni. Armator nie wyklucza włączenia Gdańska na stałe do połączenia. Wszystko jednak zależy od ilości ładunków. Ile czasu płynie się do USA? Pomogły w tym bez wątpienia kolejne doniesienia o zwiększeniu transportu gazu do Europy - w czwartek Bloomberg pisał, że już nie 10, a 15 tankowców płynie do europejskich portów. Zobacz / Polskie LNG. Statek ma blisko 300 metrów długości i prawie 50 szerokości. To pierwszy transport skroplonego gazu ziemnego z USA do Polski i tego rejonu Europy. Statek płynie z portu A do portu B z prądem rzeki w czasie t1 = 4h; czas rejsu powrotnego wynosi t2 = 8h. a.) Ile czasu płynąłby statek z A do B z wyłączonym silnikiem ? W odpowiedziach: t = 2t1t2 t2−t1 =16h t = 2 t 1 t 2 t 2 − t 1 = 16 h. Może ktoś mi pokazać krok po kroku wyprowadzenie tego wzoru ? Bo męczę się z tym kilka . Kropla wody Samochody Mazda produkowane są tylko w Japonii. Płyną do Europy statkami, na każdym mieści się 6 tys. samochodów, albo tydzień jadą pociągiem z Władywostoku... 19 lipca 2010, 7:44 Ubezpieczenia. Drogowi piraci zapłacą więcej. Składki będą wyższe nawet o kilkaset procent Rząd przystąpił do ofensywy przeciwko piratom drogowym. W efekcie czego na biurku prezydenta leży ustawa, która ma pozwolić ubezpieczycielom na wgląd do... 7 grudnia 2021, 9:38 Samochody elektryczne i hybrydowe. Większość serwisów ich nie naprawi Samochodów hybrydowych i elektrycznych, choć powoli, ale systematycznie w Polsce przybywa. Oznacza to także, że te pojazdy muszą być serwisowane. 27 grudnia 2020, 11:00 Koronawirus. Co nam nam daje a co zabiera epidemia? Felieton Ryszarda M. Perczaka Dostałem ostatnio informację, że wkrótce odbędzie się zlot fanów samochodów jakiejś marki. Nie byłoby w tym nic dziwnego, w końcu to coś naturalnego, że ludzie... 15 maja 2020, 11:22 Koronawirus. Nie można być optymistą. Felieton Ryszarda M. Perczaka Trochę na przekór wszystkim, którzy piszą i mówią o tym, że ograniczenia spowodowane epidemią bardzo nam utrudniają życie, postanowiłem poszukać rzeczy, które... 30 kwietnia 2020, 11:31 Myć czy nie myć? Oto jest pytanie! (felieton) W dobie pandemii część naszej wolności została poważnie ograniczona. Co wydaje się być w miarę oczywiste. Gorzej, że część tych ograniczeń ma wątpliwe... 7 kwietnia 2020, 8:02 Używane samochody. Prestiż z drugiej ręki do 50 000 zł, czyli kto bogatemu zabroni Jakiś czas temu przeprowadzono badanie, jakie samochody Polacy uznają za szczególnie pożądane przez bogaczy. Z badania wyszło, że ludzie zamożni to Ci spośród... 2 lutego 2020, 8:23 Między słowami, a realiami, czyli bezpieczeństwo ponad wszystko. Felieton Wiesława Marnica Premier w expose zajął się bezpieczeństwem na drogach. I bardzo dobrze. W ruchu drogowym bowiem dzieje się źle, i nic nie wskazuje, by coś zmieniało się na... 26 listopada 2019, 7:52 Zmiany dla kierowców w 2019 roku. Rewolucja w przepisach? Motoryzacja w Polsce nigdy nie miała szczęścia do ludzi, którzy próbują nią zarządzać. Jedyne co potrafią, to wprowadzać nowe podatki lub opłaty. Co nas czeka w... 2 stycznia 2019, 9:21 Renault się ściga. Felieton Jerzego Iwaszkiewicza Jeździliśmy sportowymi samochodami Renault na torze w Poznaniu. Renault obchodzi właśnie 120. rocznicę istnienia i uznano, że jest to dobry moment aby... 29 maja 2018, 14:09 Asfalt w polewie. Felieton Ryszarda M. Perczaka Kilka dni temu na autostradzie pod Poznaniem wywróciła się cysterna przewożąca czekoladę. Nawiasem mówiąc nie widziałem, że ten smakołyk transportuje się tak... 11 maja 2018, 14:22 Kobiety wyglądają lepiej. Felieton Jerzego Iwaszkiewicza Pokazano w Warszawie najnowsze modele terenowych Land Roverów. Samochody stały się modne i lubią jeździć nimi kobiety. 4 maja 2018, 11:10 Nissan Leaf się obronił. Felieton Ryszarda M. Perczaka Samochody lubię w każdej postaci. Od zawsze były to jednak auta z silnikami spalinowymi. Z banalnego powodu: bo każdy manewr w aucie, które ma właśnie taki... 27 kwietnia 2018, 14:30 Babcia do fryzjera. Felieton Jerzego Iwaszkiewicza Polska stała się motoryzacyjnym krajem Europy, zupełnie jak Francja czy Włochy. Jeden samochód przypada średnio na 1,7 Polaka, tak samo właśnie jak we Francji,... 19 kwietnia 2018, 14:33 Rodacy! Głowy do góry! Felieton Ryszarda M. Perczaka Zaraz po świętach odbywał się salon Poznań Motor Show, dawniej po prostu znany jako Motoryzacyjne Targi Poznańskie. Przez kilka lat impreza mocno podupadała, aż... 11 kwietnia 2018, 13:12 Stało się. Felieton Jerzego Iwaszkiewicza Stało się. W miejscowości Tempe w Arizonie w USA samochód autonomiczny zabił człowieka. Przez jezdnię przechodziła kobieta i prowadziła rower, samochód jechał z... 4 kwietnia 2018, 13:34 Wszędzie jest jakiś Zgierz. Felieton Ryszarda M. Perczaka Nie jest tajemnicą, że mieszkańcy dużych miast, takich jak Warszawa, Gdańsk czy Poznań uważają za gorszych kierowców tych, którzy mieszkają w ich okolicach.... 28 marca 2018, 14:24 Cadillac wymyślił starter. Felieton Jerzego Iwaszkiewicza Kolejną książkę o motoryzacji napisał znany dziennikarz, rzeczoznawca samochodowy Zdzisław Podbielski. Robił już wiele rzeczy, prowadził m. in. badania w... 20 marca 2018, 14:31 Same złe wieści. Felieton Ryszarda M. Perczaka No i stało się. Policja zabrała prawo jazdy Hołowczycowi. Złapano go podczas jazdy przez Nową Rudę z prędkością 113 km/h, choć wolno było tylko 50 km/h. 13 marca 2018, 13:49 Boski gniew Agaty Szczech. Felieton Jerzego Iwaszkiewicza Na polski rynek coraz bardziej wjeżdżają samochody Dacia. Po pierwsze są tańsze, nawet o 20 proc. w swojej klasie, a po drugie mają tzw. najlepszy stosunek... 9 marca 2018, 10:22 A co z wyobraźnią? Felieton Ryszarda M. Perczaka Przeczytałem niedawno w prasie, że gdzieś na Dolnym Śląsku policja bezskutecznie goniła samochód, który najprawdopodobniej nie zatrzymał się do kontroli. Chodzi... 28 lutego 2018, 12:20 Auto! Do nogi! Felieton Ryszarda M. Perczaka Samochody są na usługach człowieka i to nikogo już nie dziwi. Z każdym nowym modelem pojawiają się także rzeczy, które mają sprawić, że władza kierowcy nad... 20 lutego 2018, 14:31 Według Bloomberga 30 statków przewożących łącznie ponad 5 mln metrów sześciennych gazu przypłynie ze Stanów Zjednoczonych do Europy. Ceny gazu na giełdach w Europie powoli spadają. Jak informuje Bloomberg do Europy płynie cała flotylla amerykańskich tankowców z gazem LNG. Kryzys energetyczny oraz działania Rosji związane z ograniczaniem dostaw błękitnego surowca do państw UE windują jego ceny, ale dostawa gazu zza oceanu niewątpliwie wpłynie na obniżkę cen hurtowych. Pierwsze efekty już widać na giełdach. Tankowce z USA płyną do Europy Według informacji Bloomberga, Europa doczeka się w końcu większych dostaw z USA. Ceny w krajach Unii Europejskiej urosły już tak bardzo, że przebiły te w Azji. Dlatego Europa stała się dla dostawców bardziej atrakcyjnym rynkiem zbytu. Według Financial Times dochodzi wręcz do sytuacji, w których amerykańskie tankowce płynące do Azji z ładunkiem gazu są zawracane w pół drogi i kierowane do portów europejskich. Bllomberg twierdzi, że ponad 30 gazowców przewożących łącznie ponad 5 mln metrów sześciennych gazu przypłynie ze Stanów Zjednoczonych do Europy. Piętnaście z nich oficjalnie podało europejskie porty jako docelowe. Trasy 11 kolejnych, znajdujących się już na Atlantyku, sugerują, że i te statki płyną na nasz kontynent. Ceny spadają I chociaż ceny na rynku energetycznym zwyżkują już od kilku miesięcy, napędzając przy tym inflację, dostawa gazu LNG z USA do Europy może zahamować niekorzystne trendy na rynkach. Gdy informacja o flotylli zza oceanu pojawiła się po raz pierwszy (22 grudnia wieczorem) ceny gazu na największej giełdzie europejskiej w Amsterdamie spadły o 20 proc. W piątek (24 grudnia), spadek był niemal równie odczuwalny i przekroczył 18 proc. Mniejsze dostawy gazu LNG ze względu na konkurencje ze strony odbiorców w Azji były jedną z pierwszych i jedną z najważniejszych przyczyn wzrostu cen tego surowca w Europie w ostatnich miesiącach. Taniejący gaz z kolei będzie oznaczać większe szanse na zahamowanie wzrostu inflacji i to nawet bez zwiększenia importu surowca z Rosji. Władimir Putin w zamian za taką pomoc chce zgody na uruchomienie kontrowersyjnego politycznie gazociągu Nord Stream 2. Na początku tygodnia, falę gwałtownych zwyżek będących punktem odniesienia dla europejskiego rynku gazu cen kontraktów w Amsterdamie wywołało zatrzymanie dostaw surowca z Rosji gazociągiem Jamał-Europa. Ograniczanie dostaw z Rosji to tylko jeden z powodów niedoborów gazu w Europie, ale zakręcenie kurka na prowadzącej przez Polskę rurze znacznie pogorszyło sytuację. We wtorek po wstrzymaniu tranzytu gazu przez Polskę na holenderskim parkiecie TTF, największej giełdzie gazu w Europie, ceny tego surowca wzrosły aż o 27 proc. i pierwszy raz w historii wyniosły 187,5 euro za 1 MWh gazu, co stanowiło równowartość prawie 2,2 tys. dol. za 1 tys. m sześc. W środę dalsze wstrzymywanie tranzytu rurą jamalską znowu windowało ceny. Po południu na parkiecie TTF za 1 MWh gazu trzeba było zapłacić 177 euro, a to z kolei przekłada się na wysokie ceny prądu. Jak informuje „Gazeta Wyborcza” w ciągu trzech dni rynkowa cena energii elektrycznej w Polsce podskoczyła więc o niemal 20 proc. Tymczasem jak zauważa portal Buisness Insider, gaz tanieje już w USA. Cena spadła tam właśnie do poziomu najniższego od lipca. Główną przyczyną spadku są prognozy zakładające wyjątkowo łagodną i ciepłą jak na tę porę roku pogodę, co oznacza zmniejszenie zapotrzebowania na gaz. A skoro spada popyt, to spada także cena. Problemy dla przemysłu Trwający już od wielu tygodni kryzys energetyczny winduje ceny energii elektrycznej na rynkach hurtowych w Europie i przekłada się na wzrost cen dla konsumentów, który władze różnych państw próbują łagodzić różnego rodzaju pakietami pomocowymi (w Polsce mamy tzw. tarczę antyinflacyjną). To też poważny problem dla przemysłu. Wysokie koszty energii elektrycznej zaczynają paraliżować europejski przemysł. Portal poinformował wczoraj o tym, że jedna z polskich hut już ogranicza produkcję stali w godzinach, gdy musi kupować prąd po 2 tys. zł/MWh, czyli 10-krotnie drożej niż przed rokiem. We Francji w pierwszym tygodniu stycznia z tego samego powodu stanie huta cynku, a przemysłowcy boją się… ucieczki miejsc pracy do Polski. W Chinach produkcja stali i cementu już spadła poniżej poziomu sprzed pandemii, a dalsze spadki spodziewane są w 2022 r. A to tylko niektóre z przykładów. Komisja sprawdzi działania Gazpromu Jak informowaliśmy na w tym tygodniu, Komisja Europejska chce sprawdzić, czy wzrost cen gazu nie jest wynikiem nadużywania przez Gazprom jego dominującej pozycji. Komisja Europejska rozpocznie kolejne śledztwo antymonopolowe przeciwko Gazpromowi. Śledztwo dotyczy „możliwego nadużycia pozycji rynkowej przez Gazprom” i już jest w toku. „Komisja Europejska wysłała prośbę o przekazanie właściwych informacji do głównego dostawcy (czyli do Gazpromu – red.). Śledztwo wymaga zebrania dowodów więc nie można na razie przedstawić więcej informacji, podkreślił rozmówca portalu. Jak zwraca uwagę portal, przebieg śledztwa zależny będzie od responsywności Gazpromu i jakości współpracy z Komisją. Będzie też zależny od „materiału dowodowego przekazanego przez państwa członkowskie”. Tak polska śmietanka towarzyska bawiła się na „Batorym" Data utworzenia: 29 września 2016, 15:00. Basen, kino, a nawet fryzjer! Do tego luksusowe bale i wykwintna kuchnia ze słynną zupą żółwiową. Tak Polacy przed laty podróżowali na słynnym „Batorym", znanym również jako „Lucky Ship", czyli szczęśliwy statek. To jeden z dwóch pierwszych, obok „Piłsudskiego" polskich transatlantyków, na którego pokładzie pływała prawdziwa śmietanka towarzyska! pasażerowie „Batorego" Foto: Mirosław Pieślak / Polski wycieczkowiec pływał na trasie z Gdyni do Nowego Jorku od 1936 r. Statek wyruszał też w rejsy turystyczne do portów nadbałtyckich. Taka wyprawa kosztowała wtedy 70 zł. Jednostka miała ponad 160 metrów długości i ponad 21 metrów szerokości. W okresie przedwojennym załoga „Batorego" liczyła 313 marynarzy, a na jego pokładzie było miejsce dla 760 pasażerów. Wśród nich nie brakowało prawdziwych sław. Wystarczy wymienić aktorki Lenę Żelichowską i Tolę Mankiewiczównę, aktora Franciszka Brodniewicza oraz piosenkarkę Hankę Ordonównę. Podczas rejsu nikt nie miał prawa się nudzić. Kąpiele słoneczne na pokładzie, bale kapitańskie i kostiumowe, sala kinowa, boisko do siatkówki, basen, kawiarnia, bary, czytelnie, sale dancingowe. Z tego wszystkiego mogli korzystać pasażerowie. Do tego należy dodać fryzjera oraz przede wszystkim wykwintną kuchnię, specjalnością której była słynna zupa żółwiowa. Sielanka skończyła się jednak wraz z wybuchem II wojny światowej. – „Batory" służył wtedy jako transportowiec wojsk alianckich – mówi Szymon Jocek z Muzeum Emigracji w Gdyni. – Ocalał mimo wielu niebezpiecznych sytuacji, m. in. podczas bombardowania przeprowadzonego przez włoskie lotnictwo przy porcie w Algierze. Statek brał udział w wielu misjach, m. in. ewakuacji skarbów wawelskich i transporcie angielskiego złota do Kanady. To właśnie dzięki sukcesom podczas działań wojennych „Batory" został nazwany szczęśliwym statkiem czyli „Lucky Ship". Po zakończeniu wojny nasz transatlantyk znów zaczął służyć jako wycieczkowiec. Od 1947 rejsy ponownie odbywały się na trasie Gdynia-Nowy Jork, a jednostka nie straciła na prestiżu. Zobacz także – Na pokładzie „Batorego" tak jak przed wojną spotkać można było najsłynniejszych Polaków, Annę German, Kalinę Jędrusik, Violettę Villas, Wiesława Gołasa, Wojciecha Młynarskiego, czy zespół „Mazowsze" – opowiada dr Michalina Petelska z Muzeum Emigracji. Podróż do Ameryki wiązała się wtedy z wydatkiem rzędu 209 dolarów. Tak było do 1969 r. Wycieczkowiec został zezłomowany dwa lata później w Hongkongu. Historię „Batorego" udokumentował fotograf Florian Staszewski, który przez 20 lat podróżował na pokładzie słynnego statku. Jego zdjęcia przetrwały do dziś. Zobacz dawną torpedownię: Szukałem „Inki" 20 lat W gdańskiej stoczni zwodowano nowy statek /6 pasażerowie „Batorego" Mirosław Pieślak / Ludzie mogli korzystać m. in. z boiska do siatkówki /6 pasażerowie „Batorego" Muzeum Emigracji w Gdyni / BRAK Podróż „Batorym" była bardzo prestiżowa /6 pasażerowie „Batorego" Mirosław Pieślak / Statkiem mogły podróżować także czworonogi /6 gwiazdy na „Batorym" Muzeum Emigracji w Gdyni / BRAK Na pokładzie „Batorego" można było spotkać takie sławy jak Anna German, Katarzyna Bovery oraz Katarzyna Sobczyk /6 Szymon Jocek z muzeum emigracji w Gdyni Mirosław Pieślak / – W czasie II wojny światowej „Batory" służył aliantom jako transportowiec – mówi historyk z muzeum emigracji /6 pasażerowie „Batorego" Muzeum Emigracji w Gdyni / BRAK Na „Batorym" płynął m. in. zespół „Mazowsze" Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem: Greta Thunberg w drodze na COP25. Płynie statkiem z USA do Europy Twitter; Greta ThunbergGreta Thunberg, 15-letnia aktywistka klimatyczna ze Szwecji, płynie statkiem na szczyt klimatyczny ONZ, czyli COP25, który odbędzie się w Madrycie. Walcząc o ochronę klimatu, nastolatka postanowiła skorzystać z katamaranu, zamiast samolotu. Dzisiaj, 2 grudnia, rozpoczyna się szczyt klimatyczny ONZ w Madrycie. COP25 został przeniesiony ze stolicy Chile, Santiago, gdzie pierwotnie miał się odbyć, do Madrytu. To między innymi powód, dla którego Greta Thunberg, 15-letnia aktywistka klimatyczna ze Szwecji, jeszcze nie dotarła na miejsce. Musiała bowiem zmienić trasę, gdyż płynie do celu Dzień 18. rejsu. Płyniemy w kierunku Europy - napisała Greta na swoim Twitterze. Poinformowała również, że planowany czas dotarcia do Lizbony to wtorek, 3 grudnia. - Cieszymy się na spotkanie z wami wszystkimi - dodała. Zobaczcie koniecznieNajlepsi dentyści w Katowicach i województwie śląskimTanie domy i mieszkania na licytacji komorniczejKoszmarny wypadek w Lędzinach. Nie żyje dwóch kibiców RuchuGórnicy szolą w dół. Zobaczcie niezwykłe zdjęciaGreta, walcząc o ochronę klimatu, zamiast samolotu wybrała rejs 15-metrowy katamaranem, czyli statkiem wodnym mającym dwa połączone sztywno kadłuby umieszczone równolegle względem siebie. Nastolatka płynie na COP25 wraz z rodziną, która zgodziła się ją przetransportować, gdy ta ogłosiła, że szuka sposobu na ekologiczne dotarcie ze Stanów Zjednoczonych do Europy. To Australijczycy: Riley Whitelum i Elayna Carausu, a także ich 11-miesięczny syn oraz doświadczona żeglarka, Nikki Henderson. Szczyt klimatyczny ONZ w Madrycie potrwa do 13 grudnia. Nie przegapcieBielizna erotyczna z Zabrza robi furorę na świecie ZOBACZCIEŚmieszne sprawdziany i kartkówki to autentyki. ZobaczcieŚląskie lekarki pozują nago i zachęcają do badań piersiDrogi śmierci w Śląskiem: tu ginie najwięcej osóbPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera

ile płynie statek z usa do europy